niedziela, 5 kwietnia 2015

Rozdzial 30

-Ale...Jaś...
-Zerwij z nim. Po co ci on, skoro masz mnie?
-No...nie wiem...nie jestem przekonana...
-Proszę. Zrób to dla mnie-powiedział łapiąc ją za ręce
Chwilę milczeli. Cholera, ona się nad tym zastanawia?!
-Dobrze-powiedziała po chwili-Jak tylko się obudzi to powiem mu, że z nami koniec.


    Czekaj...CO?! Nie, nie! Ona chyba żartuje...żartuje, prawda? Nie może mówić tego na serio...NIE, NIE, NIE, NIE!
-Jasiek?-spytała patrząc na mnie. Kurde. Nie miałem zamkniętych oczu tylko przymrużone, więc zauważyła, że nie śpię...Podeszła do mnie, usiadła na skraju łóżka i pochyliła się nade mną
-Jaaasiek!-krzyknęła potrząsając mną

Otworzyłem oczy. Zobaczyłem nad sobą wystraszoną Oliwię.
-Obudziłeś się w końcu!-westchnęła uśmiechając się-Śnił ci się jakiś koszmar? Bo krzyczałeś...
Nie odpowiedziałem. Dopiero teraz dotarło do mnie co się stało. Sen! To wszystko tylko mi się przyśniło...Odetchnąłem z ulgą.
-Wszystko gra?-spytała Olwika patrząc na mnie podejrzliwie
-Tak, tak-odpowiedziałem szybko, a po chwili uśmiechnąłem się-Po prostu miałem zły sen...
-Rozumiem. Dobra, to ja cię zostawiam samego-mruknęła idąc w stronę drzwi-Inni pacjentci czekają. Poprosić kogoś, żeby do ciebie przyszedł?
Już miałem odpowiedzieć, ale zawahałem się. Z jednej strony chciałbym, żeby była przy mnie, ale z drugiej boję się, że okaże się, że jednak ona czuje coś do Kacpra...
-Hmm?
-Martę-westchnąłem po chwili, a Oliwia tylko się uśmiechnęła i wyszła.


*Perspektywa Marty*

Siedziałam na ławce wgapiając się w moje buty. Zostałam sama, bo inni stwierdzili, że skoro Jasiek śpi to nie ma sensu tu czekać. W sumie nie było. Ale chciałam być blisko niego. Tak po

prostu.
-Hej-usłyszałam, więc podniosłam głowę do góry. Nade mną stała - sądząc po stroju - pielęgniarka-Ty jesteś Marta, prawda?
-Tak, o co chodzi?-zapytałam raptownie wstając. Szczerze to bałam się, że okaże się, że coś się stało z Jasiem.
-Pacjent już się wybudził i poprosił, żeby pani do niego przyszła-powiedziała uśmiechając się.

Niepewnie otworzyłam drzwi od sali Jasia. Po cichu weszłam i podeszłam do jego łóżka. Leżał z zamkniętymi oczami. Chyba spał. Pogłaskałam go i pocałowałam w czoło. Już miałam się odwrócić i wyjść, kiedy złapał mnie za rękę.
-Myślałam, że śpisz-wyszeptałam
-Nie...-mruknął przesuwając się na lewą stronę łóżka-Usiądź.
Posłusznie zajęłam miejsce obok niego.
-Słuchaj...-zaczął niepewnie
-Tak?
Chwilę milczał.
-Czy ciebie coś łączy z Kacprem?-zapytał patrząc mi w oczy.
-Eeee....no...przyjaźń-mruknęłam wzruszając ramionami
-I dlatego go przytuliłaś?
-Przyjaciele się przecież przytulają.
-To samo wytłumaczenie na trzymanie się za ręce?
-Tak. Przyjaciele tak robią-powiedziałam uśmiechając się lekko. Widać, że nad czymś się głęboko zastanawiał.
-A pocałunek?-spytał po chwili. Zamurowało mnie. Kompletnie. Cholera, skąd on wie? Przełknęłam głośno ślinę.
-To raczej nie zalicza się do "przyjacielskich" rzeczy
-Tylko w policzek...-szepnęłam po chwili
-Nie miał prawa cię tknąć-warknął
Momentalnie spoważniałam. Nigdy nie widziałam, żeby Jasiek był tak zły. Zaciskał dłonie w pięści. Oddech miał przyśpieszony. A jak coś mówił to ledwo co wycedzał przez zaciśnięte zęby.
-Jesteś zazdrosny?-wymruczałam pochylając się nad nim
-Pff...Ja?-prychnął udając obojętność, ale za dobrze go znałam. Był.
-Myślę, że jesteś-powiedziałam przygryzając wargę. Jego wzrok skupił się na moich ustach. O tak. Wiedziałam co na niego działa.
-To się mylisz.
-Czyli muszę jeszcze raz poprosić Kacpra, żeby mnie pocałował?-spytałam z kpiącym uśmieszkiem na ustach
-Jak myślisz, że ci pozwolę to...
Nie mógł dokończyć, bo go pocałowałam. Jednak nim zdążył poglębić pocałunek ja już się od niego odsunęłam.
-Jak się przyznasz, że jesteś zazdrosny to dostaniesz więcej-powiedziałam roześmiana
-Szantaż-mruknął lustrując mnie wzrokiem-Po tobie się tego nie spodziewałem.
-Przyznajesz się, czy nie?-spytałam znów pochylając się nad nim i zagryzając wargę
-Przyznaję. W sumie o taki skarb trudno nie być zazdrosnym.
Tym razem ja chciałam coś powiedzieć, ale nie mogłam, bo mnie pocałował.

Kiedy Jaś w końcu wyszedł ze szpitala przyszedł do mnie. Nikogo oprócz nas nie było w domu, więc mogliśmy robić niemalże wszystko. Ja jednak i tak postawiłam na klasyk, czyli oglądanie filmu. Kiedy Jaś buszował w mojej lodówce ja poszłam do salonu, gdzie zostawiłam laptopa.
-Widzę tu czekoladę!-krzyknął radośnie-A nawet dwie! Nie, czekaj... trzy?!
Prychnęłam. No a czym miałam sobie poprawić humor jak był w szpitalu? Wzięłam z kanapy laptopa i powędrowałam do kuchni. Jaś stał przy drzwiach, więc gdy tylko weszłam objął mnie

w pasie.
-Łakomczuch z ciebie-wymruczał mi do ucha, a ja oczywiście musiałam się zarumienić na co on tylko uśmiechnął się i pocałował mnie lekko w usta. Już miałam pogłębić pocałunek, kiedy poczułam w buzi coś

słodkiego.
-Czekaj, czekaj!-krzyknęłam odsuwając się od Jasia-Czy ty jadłeś MOJĄ czekolade?!
Wyraźnie zaznaczyłam to słowo. Moja to moja! Nie jego! Nie miał prawa jej jeść! Ale ten tylko zaczął się śmiać.
-Parę kostek-powiedział rozbawiony, a ja popatrzyłam na stół, gdzie leżała czekolada. A właściwie jej resztki.
-"Parę"?-prychnęłam biorąc do ręki puste opakowanie
-No dobra, dobra. Byłem głodny.
Gdybym miała taki dar jak Bazyliszek Jaś już dawno stałby skamieniały. Jednak moja mina musiała odwzierciedlać moje uczucia, bo chłopak zaczął się śmiać.
-Nie patrz tak na mnie!-krzyknął roześmiany-Wyglądasz jakbyś chciała mnie zamordować!
-Bo chcę-mruknęłam wyrzucając puste opakowanie do kosza. Poczułam jak Jaś przytula się do moich pleców.
-No nie bądź zła...
Prychnęłam. Nie byłam. Po prostu też chciałam zjeść tą czekolade!
-Sam wszystko wrąbałeś i nawet się nie podzeliłeś.
-Przepraszam-wymruczał całując moją szyję-Odkupię ci tą czekolade. A nawet dwie.
-Trzy i będziemy kwita-powiedziałam roześmiana odwracając się w jego stronę.
-Ok, ale jak się ze mną podzielisz.
-Yhym...-mruknęłam zarzucając mu ręce na szyję. Jaś pochylił się i pocałował mnie.

Następne kilka tygodni spędzaliśmy umawiając się do siebie do domu, do kina, na piknik, na zakupy i takie tam sprawy. Byłam najszczęśliwsza na świecie. Myślałam, że tym razem naprawdę już nic złego się nie wydarzy. Niestety, jak wiadomo mój pech jest legendarny...

_____________________________________________________________________

Mordki! <3
Nie zamierzam kończyć bloga! 
Tylko zrobię sobie tymczasową przerwę. 

Podajrze teraz była pierwsza część zawierająca 30 rozdziałów,
a druga część - też zawierająca 30, a może więcej pojawi się po krótkiej przerwie.

Więcej informacji będzie już niedługo w poście na blogu ;*

Dodatkowo zapraszam na bloga Oli


Czytasz? Komentuj!

♥ Dziękuję, że poświęciłaś czas na przeczytanie tego opowiadania  ♥

Zapraszam rowniez na  mojego aska

45 komentarzy:

  1. Ja wale, megaa rozdział <3 http://look-at-me-jas.blogspot.com/ Zapraszam również do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz szczęście kochana <3 bo gdyby Marta z nim zerwała to bym była na ciebie cholernie wściekła :) mega rozdzialik ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, już na mnie nakrzyczałaś, że mam to zmienić i mają być razem, więc nie miałam wyboru xd
      Dzięki, mordko ;*

      Usuń
  3. Nie mogę opisać tej ulgi, kiedy okazało się, że Jasiowi się to wszystko przyśiło :3

    http://luisant-eaux-du-lac.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mordko, mam nadzieję, że Janek nie będzie miał więcej takich snów. Bo się zazdrośnik nasz wykończy. I nie głodź go tak bo się w Kiśla nam zamieni xD A gruby Jaś to nie ten sam chłopak będzie.
    Tylko to co napisałaś na końcu, z tym pechem, nie daje mi spokoju. Będę teraz o tym myśleć i kombinować co wymyślisz.

    Co do tej przerwy to mam mordko nadzieję, że szybko wrócisz do nas. Bo świetnie piszesz i tak jakoś smutno oraz dziwnie będzie bez Twoich rozdziałów.

    Jeszcze taka mała informacja, że dziś o północy powinnam opublikować kolejny rozdział =D

    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo wykończy się xd I nie może się obżerać ;_; Masz rację :'D
      To kombinuj, ale nie wykombinujesz hihihihi

      No może tydzień, dwa...Sama nie wiem xd

      Usuń
  5. Jejciu dziewczyno dawaj nexta

    OdpowiedzUsuń
  6. Świe- Świe - Świetne! ! Ko ko ko XX Teraz pewnie Marta będzie miała wypadek albo Kacper ją zgwałci XD Moja głupota się włączyła XS Zapraszam do mnie mak kolejny rodział! (Wreszcie XD)
    www.my-life-is-crazy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny rozdział.Tylko fajny dlatego, że Jaś wyszedł ze szpitala. Super, że nie kończysz z blogiem . ♥♥♥ Uwielbiam Twoje opowiadania. ♥♥ ;** Życzę duuużo weny na kolejne rozdziały. ;**
    Dominika ( wiesz która ;** )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, Domi, moja kochana ♥
      Dzięki, mordko ;*

      Usuń
  8. Boże...Brak mi słów! ♥
    Jak zwykle cudowny!
    Cieszę się że wszystko się układa :)
    Ale ta końcówka ... Troszkę mnie zaciekawiła ;)
    Czekam na następny ! ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak już robisz przerwę to kończ w mniej ekscytującym momencie ;-; Zatłuke cie no ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest ekscytujący moment xd
      Według mnie może zaciekawić, ale jakoś strasznie to tak nie ;_;

      Usuń
  10. Brak Słów <3
    http://neverlosthope1470.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  11. Najlepsze opowiadanie <3
    Dzięki, że piszesz :*

    the-world-is-threatened-smav.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Zarąbisty i że dotrwałaś do 30 rozdziału czy to nie wzruszające?Mam takie wielki pytanie jeżeli na nie odpowiesz to będę strasznie wdzięczna.CZY TO NA ZDJĘCIU TO ŁAPA JEGO PSA CZY JEGO REKA?ALBO MOŻE JEGO STOPA?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łapa psa xD !

      Usuń
    2. Hahahaa, to bardzo wzruszające xd

      Usuń
    3. Tak, to łapa psa XD
      Bo ogólnie to jest zdjęcie Jasia i Ariego, ale ja wycięłam psa, tylko została łapa xd
      Cichooo nic nie widać ;_;

      Usuń
    4. Nie nic wogóle ale wsómie to może ma taką owłosioną noge co pomyślałaś o tym?Sory że nie ma znaków interpunkcyjnych ale pisze z fona.

      Usuń
  13. Tak! Ona zaprasza na mojego bloga! Serio! Możecie wbić! XD Haha Zuzia, dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Jezu, cudowne <3333 Kocham ;*
    life-is-not-horrible.blogspot.com
    ~Milq ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Przerwa w TYM momencie ?!? O nie ! :c ... ehh ty Polsacie ! XD .. Dlaczego nam to robisz ? XD
    genialny rozdzial ! ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, to nie ode mnie zależy :C
      Polsat ze mnie jest niezły to prawda xd

      Usuń
  16. http://bandastylow.blogspot.com nowy rozdział zapraszam :) <3 Supcioo piszesz <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lecę czytać! ;*
      Oooo, dziękuję, mordko ♥

      Usuń
  17. Genialny blog ^^
    Masz fajny charakter pisania ;)
    Czekam na dalszy ciąg 8))
    Pozdrawiam ❤

    OdpowiedzUsuń
  18. http://przez-muzyke-do-serca.blogspot.com/?m=1
    Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ekstra czekam na kolejny <3
    iandjdabrowsky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. http://kochamciejas.blogspot.com/search?updated-max=2015-05-09T16%3A06%3A00-07%3A00&max-results=7&start=6&by-date=false&m=1.

    Ff o JDabrowsky.
    Wejdz. Przeczytaj. komentuj.

    OdpowiedzUsuń
  21. Heeeeeej B) powiem krótko: ten ff - zajebioza! Ale czasem miałam ochotę nakopać Ci do tyłka! Serio! Wiesz, jak ja martwiłam się o Jasia?! WIESZ?! Prawie ryczałam! Jak mogłaś mi to robić?! I teraz ta przerwa! Ja się chyba mydłem potnę! Wracaj szybko! :)

    Swoją drogą jeśli ktoś by chciał poczytać moje wypociny to zapraszam:
    lovegame-jdabrowsky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Komentuj,bo nawet nie wiesz jak to motywuje :)