czwartek, 19 marca 2015

Rozdzial 20

-Ej, którym ręcznikiem mam wytrzeć ręce?-spytał, a ja zaczęłam się śmiać-No co?
-Nic-odpowiedziałam cały czas śmiejąc się-Po prostu myślałam, że coś się stało, a ty się o ręczniki pytasz.
-Dobra, tak serio to chciałem się tu jakoś zwabić-mruknął przyciskając mnie do ściany swoim ciałem.
-Po co?-zapytałam zaskoczona
-Po to-powiedział i pocałował mnie


   Po chwili zszedł z pocałunkami na moją szyję. Zamruczałam cichutko. Wspaniałe uczucie.
-Stęskniłem się-wymruczał mi do szyi
-Ja też-powiedziałam i pocałowałam go namiętnie w usta. Oplotłam nogami jego biodra, a jego ręce zacisnęły się na moich pośladkach. Powoli oddalił się od ściany i poszedł w kierunku mojego pokoju. Położył mnie na łóżku nieprzerywając pocałunku. Zaczął błądzić rękami po moim ciele.
-A mieliście być grzeczni-usłyszeliśmy i momentalnie oderwaliśmy się od siebie. Jaś usiadł na skraju łóżka, a ja nadal leżałam.
-No i co?-spytała moja mama.
Janek otworzył lekko usta. Chyba miał coś powiedzieć, ale nie wiedział co. Moja mama stała w drzwiach i patrzyła na nas z niedowierzaniem kręcąc głową. Chyba liczyła na jakieś wytłumaczenie. Jednak Jaś wyglądał tak śmiesznie, że zaczęłam chichotać.
-I z czego się tu śmiać, moja panno?-zapytała mama, a ja momentalnie spoważniałam. Mówiła tak do mnie tylko wtedy kiedy była strasznie zła-Chodź na chwile.
-Błagam-jęknęłam zakrywając twarz poduszką, a po chwili pokazując palcem na Jasia-To jego wina.
-Eh...-westchnęła opierając się o framugę-I co ja z wami mam zrobić?
Jaś tylko siedział i patrzył się w podłogę. Chyba było mu wstyd. Albo nie chciał pogarszać sytuacji.
-Jeszcze jeden taki numer i Janek przenosi się na kanapę w salonie-mruknęła moja mama zamykając drzwi. Odetchnęłam z ulgą. Bałam się, że każe Jasiowi wracać do domu.
-Dobra...To co robimy?-zapytałam uśmiechając się
-Nie wiem. Może obejrzymy jakiś film?-zaproponował kładąc się obok mnie. Kiwnęłam głową na znak zgody i wstałam z łóżka. Z biurka wzięłam laptopa i podałam go Jasiowi.
-Proponuje horror-mruknął wpisując coś w wyszukiwarce.
-Czemu?
-Bo wtedy się boisz i wtulasz się we mnie
Uśmiechnęłam się lekko.

Rzeczywiście. Przez cały film przytulałam się do Jasia. Kurde, jak on znajduje takie straszne horrory? Dużo ich oglądałam, ale z pewnością ten był najstraszniejszy. Kiedy skończyliśmy bałam się nawet pójść do łazienki. Jaś odłożył laptopa, a ja schowałam się pod kołdrę. Cholera, cholera, jak tu ciemno. Popatrzyłam w stronę okna.
-Boże!-wrzasnęłam podnosząc się z łóżka. Obok okna siedziała jakaś postać
-Co?-zapytał Jaś, który momentalnie znalazł się przy mnie. Popatrzyłam jeszcze raz w stronę okna. O boziu, to tylko ubrania.
-Nic-odpowiedziałam wciągając raptownie powietrze-Myślałam, że ktoś tam siedzi.
Jasiek zaczął się śmiać.
-Wiesz co...-mruknęłam chowając się pod kołdrę. Prawie na zawał umarłam, a ten sie śmieje. Kurde. Najgorsze jest to, że ja sie cały czas boję.
-Co ty sie tak chowasz?-zapytał odkrywając mnie. Złapałam za kołdrę i znowu się przykryłam-Ej!
Zamknęłam oczy próbując zasnąć. Nic z tego. Cały czas myślałam o tym horrorze. Cholera, nie mógł wybrać innego filmu?
-Ty serio sie tak boisz?-zapytał Janek podnosząc kołdre lekko do góry. Nie, kurde! Udaje! Odwróciłam się na bok. Nie mam ochoty z nim rozmawiać. Jednak po chwili poczułam jak Jaś przytula się do moich pleców. Uśmiechnęłam się lekko.
-Jak na pikniku...-wyszeptałam
-Tak-mruknął i zaczął całować moją szyję
-Miałeś być grzeczny-skarciłam go odwracając się w jego stronę
-Jestem.
-Yhy, napewno-powiedziałam przewracając oczami
-Uważaj, za tobą!-krzyknął nagle, a ja poczułam jak ktoś łapie mnie za noge. Krzyknęłam, ale Jaś zasłonił mi usta ręką.
-To tylko ja-mruknął gładząc moje udo
-Co?-zapytałam nie rozumiejąc
-To tylko ja-powtórzył śmiejąc się cicho-Ale się wystraszyłaś...
-Nienawidze cie-powiedziałam po chwili i odwróciłam sie do niego plecami. Cholera, jak mógł mnie tak wystraszyć? Naprawdę myślałam, że ktoś tam jest. I że ten ktoś złapał mnie za nogę. Słyszałam przyśpieszone bicie mojego serca. Pierwszy raz w życiu tak strasznie sie bałam.
-Ej, misiu...-powiedział Jaś pochylając się nade mną. Nie odpowiedziałam. Szczerze to w tym momencie najchętniej wypchnęłabym go przez okno-Przepraszam...
Dzisiaj mówi mi to już drugi raz. Tylko tym razem zapomniał dodać "Jestem idiotą". A nie, już zaraz będzie druga nad ranej. Więc wczoraj mi to mówił.
-Gniewasz się na mnie?-zapytał, a ja odwróciłam głowę w jego stronę. Nasze usta dzieliło kilka milimetrów. Jaś już chciał mnie pocałować, ale wtedy ja szybko odwróciłam głowę.
-Tak, gniewam się-powiedziałam tylko.
-Przepraszam-jęknął i wtulił twarz w moje włosy. Uśmiechnęłam się lekko, a wtedy on zaczął całować moje ramie.
-Jestem śpiąca-wymruczałam
-Yhym...
-Daj mi spać.
-Yhym...
-Przestań!
-Dopiero jak mi wybaczysz.
-Dobra, dobra...
-Co?-mruknął znów całując moją szyje
-Wybaczam! A teraz daj mi spać!
Jaś słysząc to przytulił się do moich pleców, a ja byłam tak zmęczona, że po chwili zasnęłam.

Obudził mnie czyiś śpiew. Cholera! Czy ja nie moge sobie pospać? Gdzie jest ten kto śmiał mnie obudzić? Podniosłam lekko głowę znad poduszki i rozejrzałam się po pokoju. Nikogo tu nie ma. Czyli to z dołu. Zeszłam po schodach i skierowałam się do kuchni skąd słychać było śpiew.
-Kto śmie mnie budzić?-mruknęłam wchodząc do niej
-Ooo! Obudziłaś się w końcu!-powiedział Janek przerywając na chwile śpiewanie i całując mnie w policzek-Jak sie spało?
-Dobrze...Ale byłoby lepiej, gdyby jakieś beztalencie mnie nie budziło.
-Beztalencie?-prychnął roześmiany otwierając lodówkę i wyjmując z niej sok-Ja widzę tu tylko mega przystojnego chłopaka, który przepięknie śpiewa i robi pyszne śniadania.
-Aleś ty skromny...
-A co? Nie mam racji?-zapytał uśmiechając się szeroko, a ja tylko przewróciłam oczami-Dobra, dobra. Jedz.
-Nie otruje się tą jajecznicą?-spytałam siadając przy stole.
-Raczej nie, ale jakby co przyjdę na twój pogrzeb-mruknął puszczając do mnie oczko
-I dlatego ty spróbujesz jej pierwszy.
-Ale ja chce jeszcze żyć...
-A myślisz, że ja nie?

Po śniadaniu wróciliśmy do pokoju. Jaś położył się na łóżku, a ja usiadłam obok niego. Po chwili zaczął mnie łaskotać. Zaczęłam się śmiać i błagałam, żeby przestał. W końcu złapałam go za ręce. Cały czas trzymałam je w uścisku, żeby przypadkiem znowu mnie nie zaczął łaskotać.
-Kocham cię-wyszeptał po chwili
-Ja ciebie też-powiedziałam i pochyliłam się w jego stronę, żeby go pocałować. Ledwo co nasze usta dotknęły siebie, a zadzwonił mój telefon.

_____________________________________________________________________

Wybaczcie, 
wczoraj się nie wyrobiłam.
Praktycznie cały dzień nie było mnie w domu.
Macie rozdzialik i czytajcie ;*

Przy okazji -
Martyna zaproponowała dodawanie na początku
kawałek z poprzedniego rozdziału.
Jak widzicie jest to już we wszystkich, 
bo jest to super pomysł <3


Czytasz? Komentuj!

♥ Dziękuję, że poświęciłaś czas na przeczytanie tego opowiadania  ♥

Zapraszam rowniez na  mojego aska

31 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuuper <3 Kochana,pisz dalej <3 Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham to opowiadanie a Jas taki slodki w tym rozdziale ! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział.
    To jak jej mama wparowała do pokoju. Lekki przypał. Dobrze, że nie zobaczyła ich w innej sytuacji bo mogłaby sobie za dużo wyobrazić.
    I ten horror. Miałam ciary jak to czytałam. Panicznie boję się horrorów. I nie dziwę się dziewczynie, że wkurzyła się na Jaśka. Ja bym się udarła na niego za to, że mnie tak straszy.
    A to śniadanko. Takie miłe, słodkie i urocze =D
    Ciekawi mnie co z tym telefonem, kto to dzwonił.

    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lekki? xd Noo dobrze, że nie w innej xd
      Ja reż panicznie boję się horrorów ;_;

      Usuń
  5. Haha! <3 Moja reakcja na słowa o mnie była co najmniej dziwna... Heh :') "Haha... o Boże! Moja kochana Zuzia o mnie napisała! Ja wale, kocham cię! <3" Hahaha, rozdział super, w sumie jak zwykle :) I ten przypał z mamą xD
    Chciałabym cię kiedyś poznać <3 Czuję, że byłabyś świetną przyjaciółką :**
    Poozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha "kochana Zuzia" :'D
      Ty napewno też byś była super przyjaciółką ♥

      Usuń
  6. E! Gdzie wątek +18? XD Jak zwykle meeega *-*

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział, widać, że się napracowałaś :') Już z niecierpliwością czekam na jutrzejszy rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trochę xd
      Rozdział się przesunął o jeden dzień ;x

      Usuń
  8. Bardzo ciekawy rozdział <3 świetnie piszesz Zuza <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Megaśne ❤️❤️pamiętaj nie jestes gruba !! Tak zobaczyłam twojego fb xd

    OdpowiedzUsuń
  10. Zabije matkę jeb**ą!A mogło być tak pięknie.Ale i tak fajnie i ma być szybko next.AMEN!

    PS.Nie kupujcie tictac POP CORN.Nie to hejtuje,ale jest niedobre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahah :'D
      Jaka modlitwa xd Rozwalasz mnie kobito ♥

      Ok, nie będziemy :'D

      Usuń
    2. To przez zjeb**y sufit i statyw Jasia z pierdnięciem Kisla.

      Usuń
  11. Kiedy nowy rozdział? Twoje opowiadanie jest naprawdę mega, czekam z niecierpliwością na 21 rozdział. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki <3 Rozdziały są codziennie, no chyba, że się nie wyrabiam - ale jest to bardzo rzadko - i wtedy są na drugi dzień ;*

      Usuń
  12. Kochana,jeśli to ty na awku to jesteś śliczna ! Piszesz świetnie ,jestes mega miła. No po prostu ideał <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Whaat? xd
      Tak, to ja na avku, ale nie jestem śliczna ;_;
      Miła? No nawet...Ideał? Rly? :'D
      Boooziu, kochana jesteś, ale noo, niestety, mylisz się hah ♥

      Usuń
  13. A kiedy rozdział? ; )))

    OdpowiedzUsuń

Komentuj,bo nawet nie wiesz jak to motywuje :)