piątek, 6 marca 2015

Rozdzial 7

-A może tak mnie lubi, bo się nie całujemy?-wtrąciłam roześmiana zrzucając z kolan natrętnego lizacza
Jaś popatrzył na mnie zdziwiony.
-Może-przytaknął, a po chwili dodał-Ale trzeba to sprawdzić.
Po czym pochylił się i mnie pocałował.


   Pocałował mnie delikatnie przygryzając moją dolną wargę. Nie wiem ile czasu to trwało, jednak w końcu oderwaliśmy się od siebie. Po złapaniu oddechu uśmiechnął się, a ja patrzyłam na niego zszokowana. Ja już nic nie rozumiem. Raz zachowuje się tak czule, a raz zupełnie mnie olewa. I jeszcze ten pocałunek...
-Chyba mu nie przeszkadza, że się całujemy-stwierdził roześmiany Jaś patrząc na psa, który siedział przyglądając się nam
-A to źle?-zapytałam po chwili
-Niee, to bardzo dobrze-mruknął przybliżając się do mnie. Byłam pewna, że chce mnie pocałować. Pochyliłam się w jego stronę zamykając oczy. Ale wtedy on zaczął mnie łaskotać.
-Boże, boże, przestań!-krzyczałam śmiejąc się-Błagam!
W końcu przestał mnie torturować i usiadł na łóżku. A jaw ciąż roześmiana leżałam i patrzyłam się na niego.
-Na co się tak gapisz?-zapytał podnosząc jedną brew
-Na Ciebie.
-A po co?-zapytał kładąc się obok mnie i podpierając się na łokciu.
-A nie mogę?
-Możesz, możesz tylko...-zaczął przybliżając się do mnie-Wtedy będę cię gilgotać.
Po czym zaczął mnie łaskotać.
-Dobrze, dobrze! Nie będę się już na ciebie patrzeć!-wrzeszczałam płacząc ze śmiechu
-Co przepraszam?-zapytał Jaś nadal mnie gilgocząc-Nie dosłyszałem?
-Nie będę się już na ciebie gapić! Błagam, przestań!
Złapałam za poduszkę i walnęłam nią w jego głowę.
-Oooo, chcesz wojny?-zapytał łapiąc za poduszkę
-Dajesz!-powiedziałam i przyłożyłam mu w brzuch
-Osz ty! Doigrałaś się!
Okładaliśmy się tak poduszkami chyba z pół godziny. W końcu Jaś klęknął na przede mną i podniósł ręce do góry.
-Poddaję się-powiedział bezradny.
-Jaki mięczak-zaśmiałam się
-To co teraz robimy?
-Nie mam pojęcia.

Ustaliliśmy, że obejrzymy jakiś film. Jaś jakiś wybrał i oglądaliśmy go leżąc na brzuchu. Kiedy była jakaś romantyczna scena Jaś przysunął się bliżej mnie. Obróciłam głowę w jego stronę. Wtedy on zrobił to samo. Nasze usta dzieliły milimetry...
-Wróóóciłam!-rozległ się po całym domu krzyk. Jaś momentalnie się ode mnie odsunął, a po chwili drzwi od pokoju zostały otworzone przez jakąś kobietę.
-Jasiek, chodź mi...-przerwała, gdy zobaczyła mnie-O, przepraszam. W czymś przeszkodziłam?
-Nie, nie-zaprzeczył szybko-To moja koleżanka Marta. Zapomniała kluczy do domu, a jej rodzice wrócą dopiero wieczorem, więc zaproponowałem, żeby przyszła do nas.
-Ale jeśli przeszkadzam...-zaczęłam
-Oj, w niczym nie przeszkadzasz-przerwała mi-Możesz tu zostać ile chcesz.
-Dziękuję.
-Ah, proszę, to naprawdę żaden kłopot. Ale możecie mi pomóc rozpakować zakupy? Znaczy ty, Marta, nie musisz, ale Jasiek-tu spojrzała znacząco na syna-już musi.
-Chętnie pomogę-powiedziałam podnosząc się z łóżka.

Z pierwszej siatki wyciągnęłam mleko i ser. Schowałam je do lodówki. Potem wyciągnęłam mandarynki, które wrzuciłam do miski z owocami. Już zaglądałam do siatki po kolejne rzeczy, kiedy zobaczyłam, że Janek mi się przygląda.
-Chyba miałeś rozpakowywać zakupy, nie?-mruknęłam patrząc w jego stronę
-Miałem-przyznał podchodząc bliżej mnie
-Jasie...-przerwałam, gdy musnął moje usta swoimi. Po chwili oprzytomniałam-Co ty robisz? Twoja mama jest...
-W pokoju obok-przerwał mi
-No dobrze, ale zaraz może tu przyjść.
-I co z tego?
Pokręciłam z niedowierzaniem głową. Jaki uparciuch.
-A skąd ty w ogóle wiesz, że ja chcę się z tobą całować?-zapytałam, ale po chwili pożałowałam tych słów. Jaś posmutniał i odsunął się ode mnie. Resztę siatek rozpakowywaliśmy w milczeniu i nie patrząc się na siebie. W którymś momencie usłyszałam bardzo cicho piosenkę Rumour. W pierwszej chwili nie skojrzyłam, ale po kilku sekundach oświeciło mnie. Mój telefon! Popędziłam do pokoju Jasia i spojrzałam na wyświetlacz - Mama.
-Halo?
-Córuś! Boże jedyny! Tak się martwiłam! Czemu nie odbierasz? Gdzie ty w ogóle jesteś?
A no tak. Zapomniałam powiedzieć rodzicom, że idę do Jasia. Jednak oni powinni wrócić dopiero za jakieś 3 godziny.
-Nie słyszałam jak dzwoniłaś. Jestem u kolegi, bo zapomniałam kluczy...
-Jakiego kolegi?
-Takiego jednego.
-Przystojny?
-Mamo, proszę przestań-powiedziałam roześmiana
-Dobra, dobra. Po prostu chce trochę wiedzieć o swoim przyszłym zięciu.
Przewróciłam oczami. Cała ona.
-A ty nie w pracy?-spytałam
-Nie, wypuścili nas dzisiaj wcześniej.
-O, to fajnie.
-A za ile będziesz wracać?
-Nie wiem, właściwie to mogę już nawet teraz...
-Dobra, to czekam. Kocham cię. Pa, pa!
-Ja ciebie też. Pa!
Rozłączyłam się, ale po chwili usłyszałam za sobą chrząknięcie. Odwróciłam się i zobaczyłam Jasia stojącego w drzwiach.
-Już idziesz?-zapytał ze smutkiem
-Tak...
-Szkoda.

Kiedy zakładałam buty Jaś stał i patrzył się na mnie.
-To...Do zobaczenia?-spytał otwierając mi drzwi
-Do zobaczenia-powiedziałam wychodząc
-Trafisz do domu?-zapytał po chwili
O kurde. Właśnie. Nie miałam bladego pojęcia gdzie jestem.
-Eee...Nie-przyznałam-Możesz mnie odprowadzić?
Był zdziwiony trochę moją propozycją, ale zgodził się. Szybko założył buty i zamknął drzwi.

Szliśmy tak kilka minut w całkowitej ciszy. Cały czas patrzyłam się na swoje buty. Było mi po prostu wstyd. Jakbym nie palnęła tamtego głupstwa to pewnie teraz siedziałabym z nim na łóżku i wygłupiała się. Noo, oczywiście robiąc przerwy na jakieś drobne pocałunki. Poczułam jak Jasiek mnie obserwuje. Popatrzyłam na niego zmieszana.
-Wziąłeś na serio to co powiedziałam?-spytałam zatrzymując się
-Ale co?-zapytał niepewnie
-No to, że niby nie chcę się z tobą całować-popatrzyłam w jego oczy. Było widać w nich smutek i przygnębienie.
-Przepraszam...-powiedziałam po chwili. Byłam smutna i wściekła na samą siebie.
-Nie musisz przepraszać. To ja powienienem bo cię pocałowałem... - przeczesał lewą ręką swoje gęste włosy.
-Ja tylko żartowałam. Tak naprawdę...- przerwałam gdy zobaczyłam zaskoczenie na twarzy Jaśka.
-Podobało Ci sie?-zapytał niepewnie. Zagryzłam wargę.
-Tak...


_____________________________________________________________________

Jakoś tak średnio mi wyszedł ten rozdział, 
jednak mam nadzieję, że Wam się spodobał.

Bardzo dziękuję mojej kochanej Oliwii i Natalce <3
Które mi bardzo pomogły z tym rozdziałem ;*
  
Czytasz? Komentuj!

♥ Dziękuję, że poświęciłaś czas na przeczytanie tego opowiadania  ♥

Zapraszam rowniez na  mojego aska


31 komentarzy:

  1. ja chce następny w tej chwili bo to jest zajebiste!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja chce następny w tej chwili bo to jest zajebiste!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zdąże dodać xd
      Muszę jeszcze napisać, ale będzie jutro rano ;*

      Usuń
  3. Zuza <3 piszesz tak ładnie, że ty sobie nie wyobrażasz <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję kochana, choć końcówka to zasługa Natalki ;* Ale ogólnie wy mnie tak wspieracie <3

      Usuń
  4. A wstaje o 6 i paczm czy napisałaś !

    OdpowiedzUsuń
  5. Czemu to jest takie zaje...znaczy się zarąbiste?! Czekam na następny ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo ja wiem? xd
      Nie no wiem. Bo napisałam go ja :'D
      *Taka bardzo skromna*
      Jutro będzie <3

      Usuń
  6. Jejuu *-* jej mama jakbym widziała moją :') to jest jeden z moich najulubieńszych FF, a mam tylko takie trzy! Ja chcę kolejny!

    Reklama! Też zapraszam na mój FF o Jasiu: www.froncala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie moja mama też sie tak zachowuje :'D
      Ojej, dziekuje! <3
      Ja Twoje też UWIELBIAM ;*
      No nieee, pod każdym postem mi sie reklamować bedzie...

      Usuń
    2. Tak! Mi zabronisz mi! www.froncala.blogspot.com ! Ty też się reklamujesz u mnie XDDD

      Usuń
    3. Tak zabronie Ci :'D
      No reklamuje się, bo ty się reklamujesz, bo ja się reklamuje, bo ty się reklamujesz ;_;
      Hahahaha ♥

      Usuń
    4. Dobra, ustalmy, że obie możemy się reklamować xD będzie wygodniej :D hahahahaha ❤

      Usuń
  7. Kocham ♥♥♥♥♥♥ AIDEN

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boziu, Natalko, załóż normalny profil, bo ja nie wiem w końcu którym anonimem jesteś xd
      Hahaha <3

      Usuń
    2. Tym najładniejszym ^^ xD

      Usuń
    3. Hahaha :'D
      Szkoda, że wszystkie anonimy sa takie same xd

      Usuń
  8. To jest genialne ! Wstaje rano i Paczam czy jest nowy ❤❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  9. To o której ten rozdział ? Bo już doczekać się nie moge !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za jakąś godzinkę dodam ;*

      Usuń
    2. Mineły już 2 i nima :(

      Usuń
    3. Ja to napisałam o 10:15, kochana ♥
      Ale nie martw się, już wstawiam, tylko drobne poprawki i będzie ;*

      Usuń

Komentuj,bo nawet nie wiesz jak to motywuje :)