Zacisnęła mocno powieki, a z jej oczu znowu pociekło kilka łez.
-To dość długa historia...
-Zamieniam się w słuch-powiedziałem łapiąc ją za rękę.
Chwile trwaliśmy w krępującej ciszy.
-Widzisz...-zaczęła w końcu, a jej oczy zaszkliły się od łez-Bo...mój tata...
-Nie musisz mi tego mówić-powiedziałem całując ją w czoło i przytulając-Potem mi wytłumaczysz.
Widziałem jak jej ciężko. Widocznie był to trudny temat. Nie śpieszy mi sie. Powie o nim, kiedy bedzie chciała.
-Dziękuję-szepnęła mocniej mnie przytulając. Uśmiechnąłem się lekko. Moja mała, kochana Marta. Trwaliśmy w uścisku kilka minut.
W końcu odsunęła się ode mnie. Już miałem coś powiedzieć, ale pocałowała mnie. Nie powiem, spodobało mi się to. Złapałem ją w talii, żeby mi nie uciekła. Delikatny pocałunek zmienił się w namiętny, pełny pożądania. Cholera, czemu musimy być teraz w szpitalu? Zjechałem rękoma na jej pośladki na co ona zamruczała cichutko.
-Ekhem...
Marta momentalnie odsunęła się ode mnie i odwróciła się. W drzwiach stał Kacper.
-Jak się czujesz?-zapytał podchodząc do łóżka na którym leżałem
-Nawet-mruknąłem patrząc na niego niezadowolony. Musiał nam przeszkodzić, po prostu musiał! Jakby nie mógł zostać jeszcze chwili na tym cholernym korytarzu!
-Gdy wy sobie "rozmawialiście"-powiedział z lekkim sarkazmem odwracając się do Marty-ja wróciłem do domu. Chciałem się położyć, ale zobaczyłem na moim łóżku telefon. Pewnie jak spałaś ci wypadł.
Otworzyłem szerzej oczy. Moment, moment! Jak to "gdy spałaś"?! Jak to "na moim łóżku"?!
-Och, dziękuję-powiedziała biorąc telefon i przytulając się do Kacpra. Do szeroko otwartych oczu dołączyły usta. Kurde! Spałem 5 dni! Tylko pięć, cholernych dni! A ci już się musieli do siebie bardziej zbliżyć!
Wydawało mi się, że minęła wieczność zanim się od siebie odsuneli. Najchętniej teraz przywaliłbym Kacprowi w ryj tłumacząc, że to moja dziewczyna i tylko JA mogę ją przytulać! Niestety, takie przedstawienie raczej nie sposobałoby się Marcie. Pewnie by pomyślała, że jestem zazdrosny...pff! Ja? Zazdrosny? Nie, nie, nie. To się wydaje tak głupie...Nagle do sali weszła pielęgniarka mówiąc, że musi zabrać pacjenta na badania wstępne. Świetnie! Zostawi ich sam na sam! Niestety, nim zdołałem coś powiedzieć kobieta złapała za łóżko na którym leżałem i pociągnęła je w stronę drzwi. Ostatnie co zobaczyłem to Marta trzymająca za rękę Kacpra. Pięknie. Lepiej być nie mogło!
*Perspektywa Marty*
Gdy Jaś wyjeżdżał prowadzony przez pielęgniarkę Kacper złapał mnie za rękę. W pierwszej chwili chciałam się wyrwać, ale trzymał moją dłoń za mocno. Kiedy Janek już wyjechał pociągnął mnie za rękę wyprowadzając z sali. Na korytarzu była Natalia z Adamem i parę pielęgniarek. Kacper w końcu puścił moją dłoń.
Uśmiechnęłam się lekko, bo zobaczyłam w oddali mamę Janka. Podbiegłam do niej i ją przytuliłam. Kiedy jej syn był w śpiączce bardzo się do siebie zbliżyłyśmy. Natalia po kilku sekundach dołączyła się do naszego uścisku. Adam zaczął rozmawiać z Kacprem, a my we trójkę usiadłyśmy na ławce i rozmawiałyśmy o babskich sprawach.
Po jakiś piętnastu minutach mama Janka poszła do toalety. Adam wykorzystując sytuacje zaczął się kleić do Natali. Słodka z nich para. Kacper podszedł do mnie i powiedział, że musimy porozmawiać. Złapałam go za ręce i poprowadziłam na drugi koniec korytarza tuż. Staneliśmy tuż przy drzwiach wejściowych.
-Dobrze, to o co chodzi?-spytałam
Na początku Kacper się wykręcał, ale w końcu coś tam wymamrotał. O ile dobrze zrozumiałam to mu się podobam. Przełknęłam głośno ślinę. Cholera, jak mu to wyjaśnić, żeby go nie zranić?
-Widzisz...ale...ja ciebie tylko lubię. Wiesz...traktuję jak kumpla.
-Wiem, ale...
-Nic do ciebie nie czuję-przerwałam mu-Jestem z Jasiem i jego kocham...
Od razu zauważyłam, że posmutniał.
-Przepraszam....Nie chciałam cię ranić, ale nie chcę ci robić też złudnej nadziei.
Westchnął.
-Nie, to ja przepraszam.
-Nie masz za co...I tak zasługujesz na kogoś lepszego niż ja.
-A gdzie ja znajdę kogoś takiego jak ty?
-Nie martw się. Jeszcze znajdziesz tę jedyną-mruknęłam puszczając mu oczko
-Pewnie masz rację-powiedział uśmiechając się-Ale...możemy być przyjaciółmi?
-Oczywiście-odpowiedziałam odwzajemniając uśmiech. Naprawdę bardzo go lubiłam.
*Perspektywa Jasia*
Nie wiem ile te badania trwały, ale o wiele za długo! Marta i Kacper sam na sam to nienajlepsze połączenie. Niedługo będę mógł stać o własnych siłach na nogach. Wtedy pierwsze co zrobię to pójdę do Kacpra i wytłumaczę mu parę spraw. Pierwsze primo Marta jest MOJĄ dziewczyną. Drugie primo tylko JA mogę ją dotykać. Trzecie pri...przerwałem, gdy zobaczyłem ich razem przy drzwiach wyjściowych. Kacper trzymał ją za ręce. Dobra, właściwie teraz możemy wyjaśnić sobie parę spraw. Drugie primo trzeba mu pewnie będzie powtórzyć kilka razy. Ale trudno. Powtórzę nawet miliard razy jeśli trzeba. Może poproszę pielęgniarkę, która prowadzi moje łóżko, żeby podjechała tam do nich? W sumie to nie głupi pomysł. Już miałem tak zrobić, kiedy Kacper pochylił się i pocałował Martę w policzek. Otworzyłem szeroko usta i oczy. JAK DO CHOLERY ON ŚMIAŁ?! Dobra! Teraz to już jestem zazdrosny!
_____________________________________________________________________
Jest dość krótki,
ale było tyle wrażeń, że długość powinna mi być darowana xd
Wiem, że ostatnio dodaję rzadziej.
Po prostu mam ostatnio gorsze dni.
Nawet, żeby napisać ten rozdział musiałam się wziąć w garść,
bo kompletnie nie miałam ochoty, żeby go napisać.
Mam nadzieję, mordki, że rozumiecie.
Czytasz? Komentuj!
♥ Dziękuję, że poświęciłaś czas na przeczytanie tego opowiadania ♥
Zapraszam rowniez na mojego aska
Wowowowow! W takim momencie? Wiem, że to podsyca ciekawosć ale nooo! Fascynujacy rozdział!
OdpowiedzUsuńHahahaha, dziękuję, kochana ;*
UsuńSuper rozdzial misiu!
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze bedzie lepiej u Ciebie ale usmiechnij sie bo super piszesz i czekam na kolejne:) ♥
Dzięki ♥
UsuńOooo, po czymś takim od razu mi lepiej ;)
:(( Szkoda, że taki krótki, ale rozumiem. Każdy ma czasami złe dni.. ;// Wieżę w cb!!! ♥ Myślę, że jutro będzie trochę dłuższy :) . Mam tylko jedną prośbę. Nie pisze, że Marta zdradzi Janka czy coś w tym stylu. Proszę mordko ;>
OdpowiedzUsuńDominika ( wiesz, która ;d )
Moja kochana Domi <3
UsuńNic takiego nie napisałam ;*
Polsat ;___;
OdpowiedzUsuńAle co tam, kocham Cię miśku za tak bajeczne rozdziały!
To opowiadanie tak mnie wciągnęło, że ojejku :D
Pisz dalej, dodawaj w miarę swoich możliwości i nigdy się nie poddawaj! <333
Najlepsza ♥
;***
Polsat? TO JA! XD
UsuńDzięki, ja cb też, mordko ♥
Świetny rozdział.
OdpowiedzUsuńTrzeba było po pijaku jechać, wtedy by się nie zbliżyli do siebie Ty tępa pało xD
Dobrze, że nie naciskasz na dziewczynę w sprawie ojca. Na swoim przykładzie wiem, że jak Marta uzna, iż już jest odpowiedni moment to Ci powie.
Jasiek, jaki zazdrośnik z Ciebie xD
Z Kacprem będziesz sobie musiał porozmawiać. Tylko nie boj go przez przypadek bo jeszcze Ci się coś stanie.
Przy okazji zapraszam do mnie na nowy rozdział =D
Pozdrawiam <3
Hahahahah, dzięki kochana :'D
UsuńNo trzeba było xd
Zazdrosny Jaś, to takie słodkie ♥
Super !!!! Jutro następny, czy w czwartek ??
OdpowiedzUsuńHihi, przekonałaś się kiedy ;D
UsuńO nie! Jesteśmy zgubieni! :o W takim momencie, co zaa.. polsat! Ale rozdział fajny i nadal mam focha B)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :3
fictionjd.blogspot.com
No jestem polsatem...i co? :c
UsuńNIE MIEJ! ;_;
" kiedy Kacper pochylił się i pocałował Martę w policzek" ???!!! Że co ??? O.O
OdpowiedzUsuńBiedny Jaś... :C
Rozdział super ;*
Właśnie takie rozdziały lubię! Kiedy dużo się dzieje! Wtedy ja przeżywam razem z bohaterami :D
Czekam na następny rozdział,kochana ;*
Biedny? PFF XD
Usuńdzięki, kochana ;*
Jejciu podziwiam cie ze pomimo gorszych dni dajesz rade i piszesz dla nas <3 rozdział boski i czekam z niecierpliwością na nastepny :)
OdpowiedzUsuńOooo dziękuję kochana ♥
UsuńBędzie, będzie xd
Świetne! Hej kochana! Mam prośbę... mogłabyś podac mi twojego skype?
OdpowiedzUsuńDzięki, mordko ♥
UsuńPewno: Naomi666.
^ tak z kropką xd
Dziękuję :* ♥♡♥♡
UsuńhaHA Rozdziła jest superancki ja niestety nie mogę narazie pisać nic,bo mam ten hujowy test sóstoklasisty tak więc mam nadzieje,że wkońcu gorsze dni ci miną i będą częściej rozdziały.AMEEEEEEEEEEEN!
OdpowiedzUsuńI jak ci wgl poszedł ten sprawdzian? ♥
UsuńHah, jak zwykle AMEN musi być ;*
No widomo bez AMEEEEN!Się nie obejdzie.Test był bardzo prosty.Skończyłam jako pierwsza z całej klasy.Będę miała nowy telefon bo tam mniej więcej wychodzu mi na 4 lub 5.
UsuńAMEEEEN!
Usuń
OdpowiedzUsuńOooo lubie takie akcje z zazdroscia no nie powiem xd Biedny Jasiek jeszcze nie moze im przeszkodzic tylko patrzyc na to :( Rozdzial GENIALNY !!!
http://for-you-id-risk-it-all.blogspot.com/?m=1
Zazdrosny Jaś to takie...słodkie ♥
UsuńNo nie może :c
Oooo dziękuję ;*
Genialne!
OdpowiedzUsuńDzięki ♥
UsuńŚwietny rozdział, ale czemu kończy się w takim momencie :o :P
OdpowiedzUsuńNo bo polsat, ze mnie ♥
UsuńZuza...ja ci kiedyś nogi z dupy powyrywam! Marta i Jaś mają żyć razem szczęśliwie i kropka.
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty jak zawsze :**
http://taught-me-how-to-live.blogspot.com
OSZCZĘDŹ!
UsuńNie wyrywaj :C
ok, ok, zrozumiałam :'D
Łoł! Jaka akcja,teraz to na pewno Jasiek się wkurzy! Mega rozdział,mordko :D Czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńJuż się wkurzył :'D
UsuńSłabo... Jakiś głupi ten twój blog... Prima aprilis! Mega, naprawdę mega! Jestem oczarowana! Oby tak dalej 8)
OdpowiedzUsuńHahahah, moordko!
UsuńSerio, mnie wystraszyłaś xd
Uff, uff ;_; Dzięki, kochana ;*
Hahaha, nie mogę z zazdrości Jaśka! :D Haha
OdpowiedzUsuńHahahahaha ♥
Usuńświetny rozdział czekam na kolejny ;3
OdpowiedzUsuńJuż jest XD
UsuńHahahahaha
Tak trzymaj Misia ! ♡ Masz mega bloga wiec zepnij tylek i pokaz wszystkim ze dasz rade ! :') Genialny rozdzial ! :*
OdpowiedzUsuńDzięki, kochana ♥
UsuńTo, że jest was dwie nie oznacza, że musicie pisać ten sam komentarz dwa razy :'D
OdpowiedzUsuń:o Świetne !
OdpowiedzUsuń